NFZ prostuje doniesienia ws. pielęgniarki z łódzkiego. "Zanim zmarła była przyjęta do szpitala"
Kobieta została przyjęta do szpitala. Po badaniach wypisano ją i wyznaczono planowy pobyt w szpitalu - powiedziała PAP rzeczniczka NFZ w Łodzi Anna Leder.
W kilku relacjach ogólnopolskich mediów pojawiły się informacje, że 48-letnia pielęgniarka z zaburzeniami układu oddechowego nie została przyjęta do szpitala w Piotrkowie Trybunalskim, bo nie miała aktualnych testów na koronawirusa.
Wiadomości te, na podstawie informacji ze szpitala, zdementowała Anna Leder z łódzkiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia. "Kobieta została przyjęta do piotrkowskiego szpitala" - powiedziała PAP w piątek wieczorem Leder. "Na szpitalnym oddziale ratunkowym, na diagnostyce spędziła kilka godzin. W szpitalu podjęto decyzję o jej wypisaniu do domu" - dodała.
Umówiono normalne planowe przyjęcie pacjentki do szpitala. "Zlecono wymaz i zrobiono test. Wynik był negatywny. Chora miała być przyjęta na planowy pobyt w szpitalu na początku listopada. Zanim to nastąpiło, 48-latka zmarła" - relacjonowała rzeczniczka łódzkiego oddziału NFZ.
"Nie wypłynęła żadna skarga od rodziny zmarłej, a o sprawie dowiedzieliśmy się z mediów. O wyjaśnianie tej sprawy natychmiast poprosiliśmy Terenowy Wydział Kontroli NFZ w Łodzi" - powiedziała PAP Leder.